1. CZY MOGĘ JEŚĆ ... (tutaj wstaw dowolne) ?

Najczęściej słyszę MAJONEZ / WIEPRZOWINĘ / SER ŻÓŁTY / MASŁO / CHLEB / ZIEMNIAKI i wiele innych 🙂

Słuchaj, możesz jeść WSZYSTKO. Chodzi jak zwykle o ilość i częstotliwość czyli o zdrowy umiar 🙂 Nie wyobrażam sobie smacznej diety bez pieczywa, żółtego sera, do tego fura warzyw i mamy wypasione śniadanko 🙂 Dobry chudy schabik z ziemniaczkami będzie świetnym obiadem, a majonez podkreśli smak sałatki. Nie pół słoiczka. Łyżeczka. Pamiętaj – umiar 🙂

2. ILE CZASU ZAJMIE MI ZRZUCENIE (tylu i tylu) KILOGRAMÓW?

Szacuje się, że zdrowe chudnięcie powinno utrzymywać się w przedziale od 0,5 % do 1,0 % obecnej masy ciała tygodniowo. Zatem jeśli ważysz 90 kg to możemy spodziewać się, że tygodniowo zrzucisz 0,4-0,9 kg. Jeśli już policzysz ile tygodni powinno zająć Ci Twoje odchudzanie z czystym sumieniem dorzuć do rachunku jeszcze z miesiąc lub dwa. Zapewniam Cię, że po drodze zdarzy się coś nieprzewidywanego lub przewidywanego czyli życie 🙂 Jakaś impreza, przez którą w danym tygodniu po prostu nie schudniesz. Daj Bóg pojedziesz sobie na wakacje i posmakujesz tamtejszych specjałów, które niekoniecznie zmieszczą się w Twoim bilansie kalorycznym ale w końcu od czego są wakacje 😉 Mam nadzieję, że nie, ale musisz wziąć pod uwagę, że możesz paść ofiarą przeziębienia czy grypy (tfu tfu!), konieczności stosowania antybiotyku czy też innych przygód związanych ze stanem zdrowia co również wpłynie na wydłużenie czasu dążenia do Twojej wymarzonej masy ciała.

3. JAK CZĘSTO MOGĘ POZWOLIĆ SOBIE NA CHEAT DAY?

Nigdy 🙂 Jestem gorącym przeciwnikiem cheat day’ów (dzień oszukany od diety). Natomiast CHEAT MEAL (posiłek oszukany od diety) to już inna sprawa i tu jestem jak najbardziej na tak 🙂 Wiele osób zasłyszało na siłowniach czy w gazetach o praktyce cheat day czyli o dniu, w którym totalnie zapominamy o diecie. Uważano, że taka praktyka „podkręca” przemianę materii i dalsze odchudzanie idzie szybciej, lepiej, sprawniej. W praktyce natomiast okazuje się, że teoria ta nie do końca się sprawdza. Otóż jedzenie przez cały dzień czegoś zupełnie innego niż na co dzień (wiadomo, że w większości przypadków będą to wysoko kaloryczne produkty, np. słodycze lub fast foody) bardzo mocno „wytrąca” z trzymania się zaleceń żywieniowych przez kolejne dni. Trudno jest po takim szaleństwie wrócić na „właściwe tory”. Co więcej, jeden dzień żarcia wszystkiego czego jesteśmy spragnieni może wygenerować tak dużą nadwyżkę kaloryczną, że cały miniony tydzień naszych starań i wypracowany przez ten czas deficyt kaloryczny pójdzie w niwecz.

Co innego cheat meal, czyli pozwolenie sobie raz na kilka / kilkanaście dni na 1 posiłek w ciągu dnia, gdzie np. zamiast planowanego obiadu pójdziemy na upragnioną pizzę. Lub zamiast 2 śniadania zjemy lody na mieście. Takie postępowanie daje poczucie „normalności” stosowanej diety. Cheat meal świetnie się sprawdza gdy na co dzień trzymamy się swoich wytycznych.

4. CZY MOGĘ PIĆ KAWĘ?

Oczywiście 🙂 Dobrej jakości kawa jest świetnym dodatkiem do zdrowego odżywiania. Oczywiście mowa o kawie najlepiej czarnej, bez dodatku mleka i cukru, nie wspominając już o syropach i posypkach. Ale jeśli pijesz tylko jedną kawę dziennie to i dodatek mleka w niczym nie zaszkodzi 🙂 Możesz pić zarówno kawę z expresu, parzoną jak i rozpuszczalną. Najmniej kaloryczna jest kawa bez żadnych dodatków ale jeśli nie przełkniesz czarnej wybierz cappucino, które ma mniej mleka niż latte. Swoim Klientom pozwalam na 2-3 filiżanki dziennie 🙂

5. CZY MUSZĘ POŻEGNAĆ SIĘ ZE SŁODYCZAMI?

Pożegnać? Nie. Ograniczyć – tak. Jeśli kochasz słodycze i nagle postanowisz z nich całkowicie zrezygnować (oczywiście trzymam mocno kciuki aby się udało) to niestety muszę wyznać Ci, że w większości przypadków takie postanowienie kończy się klęską. Na prawdę mało kto ma tak silną wolę aby raz na zawsze przestać jeść słodycze. Najczęściej postanowienie to utrzymuje się  przez tydzień, dwa, a w trzecim tygodniu potrafisz już wtrąbić trzystugramową czekoladę, paczkę delicji i dwa pięterka ptasiego mleczka w ciągu godziny. Wiesz, tak działa „zakazany owoc”. Zdecydowanie wolę pozwolić Ci zjeść ulubioną słodycz w ramach cheat meal’u raz na kilka dni. Swoim Klientom w gabinecie proponuję też alternatywy sklepowych słodyczy w postaci domowej samoróbki lub zdrowe słodycze, które sprzedaję stacjonarnie 🙂

Zobacz również

Naucz się jak jeść abyś już nigdy nie musiała się odchudzać

Loader
Zadzwoń do nasSalon Kosmetyczny